1 komentarz

Bokserskie podsumowanie 2013

Zbliża się koniec roku, a więc czas wszelkich podsumowań, analiz oraz wybierania najlepszych zawodników oraz walk mijających ostatnich 12 miesięcy. Trzeba przyznań, że 2013 był wyjątkowo udany dla kibiców- obfitujący w wiele spektakularnych, dramatycznych walk, a także wielu niespodzianek, zarówno na plus jak i minus. Wszystko to zostanie pokrótce wymienione w niniejszym zestawieniu.

Zaczniemy od krajowego podwórka:

Zawodnik roku:
Tutaj wybór był prosty i nie mógł w sumie być inny. Krzysztof Włodarczyk to nasz jedyny mistrz świata. W 2013 roku dwukrotnie udanie bronił swojego pasa federacji WBC w kategorii cruiser, a jego walka z Rachimem Czakijewem przysporzyła mu wielu nowych fanów, a także przekonała wielu sceptyków jego stylu boksowania, że jest on mistrzem absolutnie nieprzypadkowo.
Wyróżnienie:
Andrzej Fonfara- dzięki wygranej nad Gabrielem Campillo jest już o krok od walk o mistrzowskie pasy. Ma mocne pozycje zarówno w rankingach, jak i  na amerykańskim rynku, gdzie walczy.

Walka roku: Włodarczyk – Czakijew

Kolejne pierwsze miejsce dla ‚Diablo’! Polak w wielkim stylu wygrał walkę, mimo katastrofalnego startu, gdzie pretendent ruszył do szaleńczego ataku i raz po raz wstrząsał naszym mistrzem, a w 3 odsłonie posłał go nawet na deski. Włodarczyk zdołał jednak przetrwać kryzysowe chwile i dał ‚wystrzelać’ się przeciwnikowi i wtedy pokazał mistrzowską klasę posyłając Rosjanina na deski w odpowiednio 6, 7 i 8 rundzie.

Wyróżnienie: Krzysztof Cieślak-Ariel Krasnopolski

Kapitalna prawdziwa ringowa wojna na polskich ringach zakończona spektakularnym nokautem. Niezwykle rzadko zdarzają się na krajowych galach podobne sceny- brutalne wymiany cios za cios, praktycznie zero bokserskich szachów i szermierki na pięści. Szacunek dla obu zawodników za kapitalne widowisko!

Rozczarowania:
Zawodnikami, którzy najbardziej rozczarowali mnie w mijającym roku są Mateusz Masternak oraz Andrzej Wawrzyk. Pierwszy z nich zaliczył ‚wpadkę’ już w pierwszej obronie pasa EBU (Mistrza Europy) w wadze juniorciężkiej i został zastopowany w 11 rundzie przez kapitalnie dysponowanego w tamtym dniu Grigorija Drozda, którego ‚Master’ chyba trochę zlekceważył. Po walce w dość nieprzyjemny sposób zakończyła się współpraca zawodnika z trenerem Andrzejem Gmitrukiem, gdzie obie strony nawzajem się obwiniały. Wawrzyk z kolei stanął przed szansą zdobycia pasa WBA wagi ciężkiej w wersji Regular. Jednak był to skok na zdecydowanie zbyt głęboką wodę. Powietkin w 3 rundy bezproblemowo porozbijał Polaka i pokazał mu miejsce w szeregu wagi ciężkiej.
Niechlubne ‚wyróżnienia’ należą się także niestety Damianowi Jonakowi i Pawłowi Kołodziejowi, którzy pomimo bardzo wysokich pozycji w rankingach nadal nie dostali mistrzowskich szans. Powodem może być ich słaba rozpoznawalność na światowych, a nawet europejskich ringach. Poza tym ich rekordy, mimo iż są imponujące (obaj są niepokonani), to trudno w nich szukać nazwisk z czołówki.

Do kogo może należeć 2014?

Artur Szpilka zmierzy się 25 stycznia z Bryantem Jenningsem i może to być dla niego przełomowy moment kariery. Polski prospekt ma już całkiem niezłą markę na amerykańskim rynku dzięki dwóm ringowym wojnom z Mike’m Mollo, a pojedynek na HBO może tylko tę sytuację polepszyć. Faworytem jest Amerykanin, jednak ‚Szpila’ jest pewny swego i ciężko trenuje i obiecuje, że wróci ze Stanów zwycięski. Jedno jest pewne: nasz zawodnik zawalczy na pewno widowiskowo i da z siebie 110%.

Andrzej Fonfara dzięki wysokim pozycjom w rankingach wymieniany jest jako potencjalny rywal Adonisa Stevensona lub Siergieja Kowaliewa. Polak w starciu z którymkolwiek nie byłby stawiany w roli faworyta, jednak pokazał już niejednokrotnie w swojej karierze, że potrafi sprawić niespodziankę i wygrywać trudne walki, przy okazji sprawiając miłe niespodzianki swoim kibicom.

Należy także wspomnieć o młodych polskich zawodnikach, którzy dobrze zaczynają swoje zawodowe kariery i mają swoich kolekcjach kilka mniej prestiżowych pas(k)ów: Michał Syrowatka (pas WBF), Patryk Szymański (młodzieżowy pas WBO), Kamil Łaszczyk (WBO Inter-Continental, WBC Baltic Silver). Miejmy nadzieję, że w nadchodzącym roku powalczą o bardziej prestiżowe pasy i będą się dalej piąć w rankingach. Warto przy tym dodać, że Łaszczyk notowany jest na 3. miejscu w rankingu WBO w kategorii piórkowej, więc teoretycznie jest bardzo bliski walki o mistrzostwo świata.

ŚWIAT

Czas na podsumowanie wydarzeń ze światowych ringów, na których w 2013 działo się wyjątkowo sporo!

Bokser roku: Floyd Mayweather
Nie mogło być inaczej. Król P4P i PPV po raz kolejny udowodnił, że jest bokserskim geniuszem, który w ringu potrafi rozpracować każdego przeciwnika

Wyróżnienie: Gennadij Gołowkin
Niewinnie wyglądający i wiecznie uśmiechnięty Kazach w ringu zamienia się w prawdziwą maszynę, która bezlitośnie brutalnie rozbija kolejnych rywali. Złośliwi twierdzą, że ci nie byli jeszcze z najwyższej półki, ale styl w jakim ‚GGG’ pokonuje swoich przeciwników budzi powszechny szacunek i uznanie oraz pokazuje, że może on być absolutnym przyszłym dominatorem kategorii średniej.

Walka roku: Carl Froch – George Groves
Prawdziwa ‚Bitwa o Anglię’! Młodszy, skazywany na porażkę Groves już w pierwszej rundzie posłał bardziej utytułowanego rodaka na deski, co zwiastowało sensację. Dalej było również emocjonująco: ‚Święty’ był wyraźnie szybszy od ‚Cobry’ i umiejętnie go punktował, lecz przeważnie obaj zawodnicy nie kalkulując wdawali się  w ostre wymiany cios za cios, a publiczność w hali i przed telewizorami ryczała z zachwytu. Niestety do wszystkiego wmieszał się sędzia, który chyba pozazdrościł obu zawodnikom show jakie dali kibicom i postanowił stworzyć własne. Howard John Foster zdaniem wielu obserwatrów, ekspertów i kibiców przedwcześnie przerwał pojedynek, kiedy to zatrzymał ataki Frocha, na które Groves przestał odpowiadać, jednak nie był na tyle zamroczony, by nie być w stanie kontynuować walki. Także więc wraz z walką roku otrzymaliśmy również jeden z większych, a być może nawet największy skandal sędziowski tego roku.

Wyróżnienie: Timothy Bradley – Rusłan Prowodnikow
Kolejna dramatyczna tegoroczna ringowa, tym razem rozegrana na pełnym dystansie 12 rund. Prowodnikow zaskoczył wszystkich i dał z siebie 120%, a na kilka sekund przed końcowym gongiem posłał Amerykanina na deski, lecz ten zdołał wstać i niemal cudem ‚dowiózł’ minimalne punktowe zwycięstwo do końca.

http://www.dailymotion.com/video/x13l47a_timothy-bradley-vs-ruslan-provodnikov-16-03-2013-hd_sport

Rozczarowania:

David Price uważany był przez wielu za czołowego prospekta wagi ciężkiej. Był medalistą olimpijskim z Pekinu, ma fantastyczne warunki fizyczne, mocny cios i całkiem niezłą technikę, jednak jego mankamentami okazały się słaba szczęka oraz kiepska kondycja, co skrzętnie wykorzystał weteran ringów Tony Thompson i dwukrotnie wygrał z Anglikiem przed czasem, czym skreślił go z listy potencjalnych przyszłych mistrzów wagi ciężkiej.
Kolejnym rozczarowaniem  jest niedawna porażka Adriana Bronera z Marcosem Maidaną. Kontrowersyjny amerykański pięściarz nazywający sam siebie drugim Floydem Mayweatherem był w tej walce murowanym faworytem, jednak musiał uznać wyższość przeciwnika i był w niej po raz pierwszy w karierze liczony (w 2 i 8 rundzie). ‚The Problem’ okazał się co najwyżej marną podróbką swojego idola i przyjaciela.
Poniżej oczekiwań wypadło także na pewno oczekiwanie starcie na szczycie wagi ciężkiej: Władimir Kliczko vs Aleksander Powietkin. W ringu mieliśmy dwóch mistrzów olimpijskich, na stole do podziału pomiędzy zawodników leżało aż 23 milionów dolarów wyłożone przez Władimira Hriunowa, a wszystko to odbywało się na gali w Moskwie. W ringu mieliśmy jednak więcej klinczów niż czystej walki, za co można winić przede wszystkim sędziego ringowego, który dopiero w 11 rundzie ukarał ukraińskiego mistrza odjęciem punktu za ‚wieszanie się’ na przeciwniku. Kliczko bezapelacyjnie wygrał na punkty, jednak styl w jakim to zrobił był bardzo rozczarowujący.
Saul Alvarez miał być najcięższym od lat przeciwnikiem Floyda Mayweathera, jednak Amerykanin pokazał, że jest niedoścignionym geniuszem i gładko wypunktował młodszego kolegę po fachu. Nie ma co sugerować się punktacją sędziowską tego pojedynku (116-112, 117-111, 114-114 (SIC!)), bo  w ogóle nie oddawała ona jego przebiegu. Punktującej walkę na remis C.J. Ross należy się także niechlubne wyróżnienie w kategorii rozczarowań, a złośliwi komentatorzy mieli kolejną okazję do drwiących opinii , że kobiety powinny trzymać się od boksu z daleka.

Smutne momenty:
Niestety, jak co roku, oprócz świetnych walk mieliśmy kilka dramatycznych zdarzeń i strat w zawodowym boksie. Najgłośniejszą z nich była walka Magomeda Abdusalamowa z Mike’m Perezem. Potężnie bijący Rosjanin po walce z Kubańczykiem trafił do szpitala, gdzie został poddany zabiegowi trepanacji czaszki, a po niej przez długi czas leżał w śpiączce. Niedawno wybudził się z niej, jednak o powrocie do zawodowego sportu może zapomnieć. Czeka go długa i żmudna rehabilitacja i nie wiadomo w jakim stopniu odzyska dawną sprawność fizyczną i umysłową. W mijającym roku zmarło również niestety kilku pięściarzy: Tommy Morrison, Ken Norton, Omar Henry oraz Francisco Leal. SPOCZYWAJCIE W POKOJU, WOJOWNICY!

Co ciekawego w 2014?
W wadze ciężkiej może wybić się Anthony Joshua. Mistrz olimpijski z Londynu przez wielu fachowców i kibiców uznawany jest za wielką nadzieję Brytyjczyków w wadze ciężkiej, a jego 3 dotychczasowe efektowne zwycięstwa przed czasem tylko dowodzą, że ich nadzieje nie są bezpodstawne.
Być może w końcu dojdzie do najbardziej pożądanej walki w boksie zawodowym ostatnich lat, czyli Pacquiao – Mayweather. O ile oczywiście obie strony dogadają się co warunków transmisji i wysokości kontraktów, co było powodem zerwań wcześniejszych negocjacji. Z innych ciekawych pojedynków, które chętnie obejrzeliby kibica na pewno są: rewanż Froch – Groves, Gołowkin – Martinez, Kowaliew – Stevenson.

2013 dla KlitschkoBrothers:
Mijający rok z pewnością mogę uznać udany dla strony. Przede wszystkim najważniejszym i przełomowym wydarzeniem było nawiązanie współpracy i promocji z Michałem Chudeckim, z którym jestem w stałym kontakcie dzięki Facebookowi. Mam nadzieję, że w nadchodzącym roku uda się  jeszcze ‚złapać’ więcej kontaktów w bokserskim środowisku, a także zdobyć akredytację na jakąś galę bokserską. Plany są ambitne, ale nie niemożliwe do zrealizowania. Jak to powiedział ‚TNT’: „Przyszły rok należy do nas 🙂 ”

Na sam koniec garstka zdjęć najciekawszych bokserskich wydarzeń 2013 roku, a także kilka filmów przedstawiających najlepsze akcje, ciosy, nokauty i wymiany.

wlodarczyk_czakijew_werdykt_062013_papepa650

ss

0002JITAXNE26MPL-C317-F3 1472000_385306721604477_1337226499_n 4574927-artur-szpilka-vs article-2326451-19D80AC8000005DC-266_634x454 maidana-vs-broner-pelea-tom-hogan-golden-boy-promotions

1 comments on “Bokserskie podsumowanie 2013

  1. Bardzo ciekawe podsumowanie. Jednak w niektórych elementach nie do końca się zgadzam. Co do walki roku świat to moim zdaniem zdecydowanie Prowodnikow Bradley na to zasłużył, a Froch Grooves na wyróżnienie. Nie wiem ile razy oglądam już powtórkę tej walki i ciągle mam ciarki!
    Sam również piszę bloga, na którego serdecznie zapraszam. Poruszam w nim różne tematy dotyczące bokserskiego rzemiosła i treningu.
    http://koknockout.blogspot.com/

Dodaj komentarz